środa, 1 lutego 2012

Rozdział szósty


Obudziłam się o 10:20, ale w łóżku byłam już sama. Schodząc po schodach, zobaczyłam, że Zayn krząta się po tarasie. Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazał się stół przystrojony kwiatami. Byłam zachwycona tym jak się stara. Pomyślałam, że mam cholerne szczęście.
-Dzień dobry, królewno. Zapraszam pyszne śniadanko- podszedł do mnie, dał czerwoną różę i pocałował w policzek.
-Dziękuję, wygląda świetnie- usiedliśmy i rozpoczęliśmy konsumpcję – No to co dziś będziemy robić???- zapytałam
-Myślałem nad tym i najpierw idziemy na zakupy. Centrum handlowe jest ogromne, więc jakieś 5 godzin powinno Ci wystarczyć. No a po zakupach pójdziemy na plaże posiedzimy tam trochę, potem wrócimy do domu obejrzymy może jakiś film i pójdziemy spać.
-No tak jutro już musimy wracać, szkoda- posmutniałam.
-Widzisz, mówiłem, że po tych paru dniach nie będziesz chciała wracać do domu
-No ok. plan dnia mi się podoba, ale 5 godzin na chodzenie po sklepach to chyba za dużo???
-Nie lubisz zakupów???- był bardzo zdziwiony.
-Lubię.. ale tak długo nie wytrzymam wiedząc, że czeka na nas plaża, uwielbiam wodę. Nie moglibyśmy  skrócić tego do 2 godzin.
-Jestem za.. No to ja posprzątam a Ty jeśli chcesz idź się wykąpać..
-Ok, za 20 minut będę gotowa.-wstałam, poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy, pomalowałam się i zaczęłam wybierać ciuchy. Zabiję Caroline to, że ona lubi sukienki, szpilki, spódniczki nie znaczy, że ja też. Na szczęście udało mi się wygrzebać coś normalnego http://stylistki.pl/bez-nazwy-151305/, zeszłam na dół Zayn już na mnie czekał, więc wzięłam torbę i udaliśmy się w stronę centrum handlowego. Muszę przyznać, że Malik ma świetny gust. Wybrał dla mnie błękitną koszulkę, okulary, i spodenki. Ja pomogłam mu wybrać koszulę w kratę, okulary podobne do moich i jeansy. Byliśmy zadowoleni z nowych nabytków. Weszliśmy do domu, zostawiliśmy torby na sofie w salonie, wzięliśmy ręczniki i zaczęliśmy iść w stronę plaży. Szybko zrzuciliśmy nasze ubrania i wbiegliśmy do morza. Wygłupialiśmy się chyba około 2 godzin, może nawet dużo dłużej. Potem wyszliśmy żeby się poopalać. Kiedy przyszliśmy na  plaże była chyba 13:30, a teraz jest 19. Nawet nie wiem kiedy ten czas minął uwielbiam spędzać czas z Zaynem.
-Jestem już trochę zmęczony i głodny może pójdziemy już do domu??
-Chodźmy też chce mi się jeść.- uśmiechnęłam się, a Malik odwzajemnił się tym samym.
-Tędy będzie bliżej.
-No to dobrze bo chyba nie dałabym rady iść.
-No to wskakuj na plecy.
-No przestań Ty jesteś zmęczony i jeszcze będziesz mnie niósł.
-Chciałem dobrze, ale jak będziesz zmęczona to powiedz- szliśmy wtuleni w siebie, ale po jakimś czasie moim oczom ukazał się kocyk wokół którego było pełno świeczek.
-Zapraszam na kolację przy świecach pani James.
-O jakie to romantyczne panie Malik, nie myślałam, że pan tak potrafi- usiedliśmy i zaczęliśmy jeść kanapki, które były w koszyku.
-Vici???- zapytał kiedy kończyłam pić sok
-Hmmm???
-Posłuchaj, jesteś dla mnie bardzo ważna. Od kiedy zobaczyłem Cię na stołówce, wiedziałam, że muszę Cię lepiej poznać. Po pierwszej naszej rozmowie wiedziałem, że jesteś wspaniałą dziewczyną, ale…..
-Ale co??- zapytałam ze strachem.
-Daj mi dokończyć. A tak przy okazji jesteś też wyszczekana i wiesz czego chcesz. No ok ale wracając do mojej wypowiedzi….ale po tych dwóch dniach spędzony razem chciałbym poznać Cię jeszcze bardziej i zapytać czy chciałabyś ze mną być?????
-Co???- wytrzeszczyłam oczy i nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałam.
-Pytam czy chciałabyś ze mną być?? Nie musisz od razu odpo…-przerwałam mu składając namiętny pocałunek na jego ustach, a On to odwzajemnił, ale w końcu oderwał się ode mnie.
-Czyli to znaczy, że tak…????
-No pewnie, że to znaczy TAK..- jeszcze raz się pocałowaliśmy, posprzątaliśmy i udaliśmy się do domu. Całą drogę rozmawialiśmy, a gdy weszliśmy do naszego pokoju(chyba teraz mogę to już tak nazwać) rzuciliśmy wszystko na podłogę. Zayn poszedł wziąć prysznic, a ja odpoczęłam i ogarnęłam dom, bo jutro rano nie mielibyśmy na to czasu, będziemy wyjeżdżać o 8, a teraz jest już 23. Razem z Malikiem nie mieliśmy już siły na film. Przebrałam się w koszulkę i jakieś luźne spodenki, położyłam w łóżku, a mój chłopak obok mnie.
-Dobranoc pani Malik- spojrzałam na mulata, uśmiechnęłam się i pocałowałam jego piękne usta.
-Dobranoc, dziękuję za ten dzień był wspaniały-wtuliłam się w jego tors i zasnęłam.

Nie mogę w to uwierzyć jestem z Zaynem. Marzyłam o tym, ale nie myślałam, że to może się spełnić. Jeszcze nigdy nie byłam taka szczęśliwa. Czuję, że teraz będzie zajebiście. Mam kogoś komu na mnie zależy i chyba zaczynam się w nim zakochiwać.  

______________________________________

Rozdział byłby szybciej, ale musiałam napisać go 2 razy. Pierwszy raz pisałam w nocy przy piosence Nickelback For Away. Niestety był pisany na laptopie mojej siostry i go usunęła. No ale trudno drugi jest bardzo podobny i też mi się podoba. Mam nadzieję, że wam też.

Dziękuję za komentarze i wejścia.

Do napisania;**

4 komentarze:

  1. Polubiłam ten blog,ale za szybko są razem.Powinien się bardziej starać,a teraz o czym bd pisać ,jak już są razem? - no właśnie. Ale możesz zawsze napisać o jej koleżance i o Lou :D ... Czekam z niecierpliwością . Kocham to ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pewną koncepcję, ale podejrzewam ze w trakcie pisania trochę pozmieniam (jak zawsze). Dzięki za komentarz, postaram się bardziej wpasować w czytelników ;)). sama uważam ,że trochę za szybko, ale postanowiłam,że tak zrobie bo była fajna okazja;))

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się podoba, czekam na następny. ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. CZekam na nastepny
    http://foto-codzienne.blogspot.com/ <--- zapraszam do mnie ;))

    OdpowiedzUsuń