niedziela, 11 marca 2012

Rozdział dziewiąty


Obudziłam się z bólem głowy. Nie miałam na nic ochoty. Wyszłam z łóżka, poszłam do kuchni po jakieś tabletki na kaca.
-Co zabalowałaś sobie. O której wróciłaś do domu???
-Nie wiem około piątej Caroline mnie przyprowadziła.
-Rozumiem, że świętowaliście koniec szkoły, ale mam nadzieję, że przez resztę wakacji nie będziesz tak imprezować.
-Obiecuję-wysiliłam się na uśmiech
-A dlaczego Zayn Cię nie przyprowadził?? Pewnie się napił??
-Pokłóciliśmy się.
-O co??? Przecież dopiero co zaczęliście ze sobą chodzić, a już się kłócicie.
-Mamo nie mam ochoty o tym gadać.-wzięłam butelkę wody i udałam się do swojego pokoju.
-Kochanie- Odwróciłam jeszcze głowę- nie pokazuj tacie, że masz kaca, bo się zdenerwuje.-kiwnęłam tylko głową nie miałam siły na jakiekolwiek odpowiedzi. Spojrzałam na telefon 12:34. 5 nieodebranych połączeń, 3 od Zayna, 2 od Caroline. 2 wiadomości
,, Hej Viki jak wstaniesz to daj znać. Carol”
Na pewno chciała mnie odwiedzić. Nie miałam na to zbytnio ochoty ale czułam, że muszę się komuś wygadać, więc odpisałam
 ,,Możesz wpaść;)”
Następna wiadomość
,,Hej pewnie jeszcze śpisz, ale postanowiłem napisać. Przepraszam za wczoraj naprawdę nie powinienem przysłuchiwać się temu co gadała Megan. Przepraszam, ze tak na Ciebie naskoczyłem. Nie chce się z Tobą kłócić. Proszę spotkajmy się w parku o 16:00. Nie musisz odpisywać po prostu przyjdź, będę czekał. Zależy mi na Tobię:** Zayn”
Nie musiałam długo czekać na Carol po 10 minutach już u mnie była. Rozmowa z nią podniosła mnie na duchu.
-Jak myślisz mam się z nim spotkać, czy nie??
-Nie wiem to zależy od Ciebie, ale widzę, że Ci na nim zależy więc chyba tak.
-Zobaczę co ma mi do powiedzenia. A jak u Ciebie co z Liamem i Lou??
-Przestań nie wiem co mam robić, piszę z Louisem,  a na imprezie całuję się z Liamem. Będę musiała pogadać z nim o tym co się miedzy nami stało. Nie mam pojęcia dlaczego to zrobił. Już po 14, muszę iść a Ty się przygotuj na spotkanie, bo bez obrazy, ale teraz za dobrze nie wyglądasz.
-Dziękuję pa. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, uczesałam się, zrobiłam makijaż i wybrałam te ciuchy http://stylistki.pl/bez-nazwy-163316/ . Spojrzałam na zegarek była już 15:49. Zwinęłam ze stolika telefon, klucze i wyszłam z domu.

-----Oczami Zayna-----

Boję się, że Viki nie przyjdzie. Wiem, że to moja wina. Na szczęście zobaczyłem ją idącą w moim kierunku.
-Hej Viki.
-Hej no to po co chciałeś się spotkać??
-Chce Cię przeprosić. Wiem, że możesz myśleć, że zrobiłem to specjalnie ale nie chciałem, żeby tak wyszło Ty pokazałaś, że Ci na mnie zależy, a ja Cię olewałem. Przepraszam jeszcze raz.
-Ja. Ja trochę za ostro zareagowałam, nie powinnam jej pobić, ale nie wytrzymałam już tego co o mnie mówiła, a Ty jeszcze zachowywałeś się jakby mnie tam nie było i coś we mnie pękło.
-To nie twoja wina. To ja się zachowałem jak dupek. Wybaczysz mi??- czułem, że wszystko się ułoży. Viki przytuliła się do mnie. Wiem, że teraz coraz bardziej mi na niej zależy. 

-----Oczami Vici-----

-Oooo kto to się pogodził, widzę, że trudno wam żyć bez siebie.
-Megan.
-No wiesz Vici rozumiem, że się w nim zakochałaś, ale żeby od razu wybaczyć mu to, że się ze mną przespał.- co ona powiedziała? Poczułam, ze do moich oczu automatycznie napływają łzy, nie wiedziałam co mam zrobić. Wstałam odwróciłam się, ale usłyszałam jeszcze
-Wiesz co masz szczęście, On jest zajebisty w łóżku- chciałam strzelić jej z liścia, ale powstrzymałam się i uciekłam. Zayn za mną biegł i w końcu mnie dogonił.
-Vici ja nie wiem co ona gada.
-Tak nie wiesz to bardzo dziwne. Kiedy miałeś zamiar mi o tym powiedzieć?? Miałeś nadzieję, że nic się nie wyda. No to najwyraźniej się myliłeś.
-Ja nic nie pamiętam, ja byłem tak najebany, ale nie zrobiłbym Ci tego- jego oczy się zaszkliły.
-Chciałabym Ci wierzyć. Muszę sobie wszystko poukładać.
-Vici
-Nie odzywaj się teraz do mnie, nie mam na nic siły. I jak na razie nie chcę Cię widzieć- złapał mnie za rękę.-Puść mnie- wyrwałam się i poszłam cała zapłakana. Dlaczego to zawsze ja muszę mieć takie pojebane Zycie.

-----Oczami Caroline-----

Wróciłam od Victori i dostałam smsa od Lou.
,, Możemy się spotkać”- ciekawe o czym chce ze mną gadać.
,, Ok kiedy i gdzie??”
,, Za godzinę w opuszczonej altanie??”
,, Będę. Do zobaczenia”
,, Pa:**”

<<<<<Godzinę później
- Hej. Dlaczego chciałeś się spotkać .
-Wczoraj na tej imprezie nawet nie gadaliśmy. Nie wiem gdzieś zniknęłaś. Chciałem zapytać.. Yyy już trochę ze sobą piszemy i dobrze się dogadujemy. Tak myślę, że coś może z Tego być. No oczywiście jeszcze nie teraz, ale za jakiś czas co Ty na to??
-No trochę mnie tym zaskoczyłeś. Wiesz wczoraj jakoś nie było czasu szybko wyszłam z Vici, bo pokłóciła się z Zaynem.
-Wiem, od samego rana chodził wkurwiony na siebie.
-No a prędzej gadałam z Liamem.
-Z Liamem???- on mi powiedział, że ma co do mnie jakąś nadzieję, chyba powinnam się przyznać.
-No tak Ty gdzieś chodziłeś to wyszłam z nim do ogrodu. Byliśmy trochę wcięci i się pocałowaliśmy. Ale myślę, że to co powiedziałeś ma sens. No bo naprawdę świetnie się z Tobą dogaduję.- mam nadzieję, że nic nie spieprzyłam.
-Wiem, że nie jesteśmy ze sobą, ale czuję się zazdrosny.
-Jesteś zły??? Przepraszam to naprawdę nic nie znaczyło po prostu byliśmy pijani i jakoś tak.. Nie zdążyłam dokończyć, bo Lou mnie pocałował, nie wiedziałam co mam zrobić, byłam zaskoczona, ale podobało mi się. Odwzajemniłam to. Niestety przerwała nam wiadomość od Vici.
-Louis przepraszam, ale musze iść coś z Victoria, nie wiem co się stało. Była się spotkać z Zaynem, a teraz napisała, że jest załamana i, że ma do niej przyjść. Muszę iść.
-Podwieźć Cię??
-Jeśli to nie problem.
-Chodź.
-Vici co się stało???- zobaczyłam jak przyjaciółka leży na łóżku cała zapłakana.
-Zayn przespał się z Megan.
-Co???
-Byłam się z nim spotkać i już sobie wszystko wyjaśniliśmy, ale nagle przyszła Megan i powiedziała, że się z nim spała.
-Ale jak to?
-No tak to. Nie wiem co mam myśleć.
-Już już cicho- Przyciągnęłam do siebie Vici i przytuliłam. Nie widziałam jak jej pomóc, zostałam z nią i razem zasnęłyśmy.

-----Oczami Louisa-----

-Stary co się stało?? Byłem się spotkać z Caroline, ale nagle zadzwoniła Victoria i prosiła żeby Carol do niej poszła. Podobno się widzieliście.
-No tak spotkałem się z Vici już sobie wszystko wyjaśniliśmy, ale przyszła Megan i powiedziała, że z nią spałem.- widziałem, że jest przerażony.
-Co??
-No sam nie wiem przecież byłem nawalony w trzy dupy.
-No trochę nawaliłeś.
-Trochę??? 

_________________________________________

Nareszcie udało się coś napisać.
Przepraszam, że długo nie było, ale nie miałam czasu i weny.
Mam nadzieję, że się podoba????


3 komentarze:

  1. super
    szkoda ze viki i zayn sie poklucili czekam na next :)



    truskawkowymus

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo fajny :p Tylko dodaj nowy szybko xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na więcej.
    Zapraszam na ---> http://foto-codzienne.blogspot.com/ do czytania, komentowania oraz do obserwowania. To dla mnie bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń